widzę tutaj skrajnie odmienne opinie na temat tego filmu, a ja powiem, że dawno nie widziałem tak hipnotyzującego i dogłębnie poruszającego filmu, którego każdą sekundę dosłownie spijają oczy z ekranu... nie, nie jestem pijany, ale tak wzruszającą, tak życiową, tak nienaiwną, tak absurdalnie prawdziwą, tak świetnie zrealizowaną w każdym detalu opowieść ostatni raz widziałem w filmie "Punkt zwrotny", a od jego obejrzenia minęło już sporo czasu.... mówię o gatunku zwanym dramat połączony z czymś bardziej ekscytującym (thriller/sensacyjny/akcji), bo wokół takiego kina nieustannie oscyluję... po obejrzeniu tego filmu moja percepcja świata uległa znacznej zmianie. 10/10 i zaszczytne miejsce wśród filmów, które zapamiętam do końca życia. mile widziane propozycje podobnych tytułów...
Niestety mnie nie zahipnotyzował, poza oczywiście popisami Bale'a. Właściwie to obejrzałem go do końca tylko z tego powodu i dlatego, że chciałem się w końcu dowiedzieć jakie jest przesłanie tego filmu. Ale może źle na to patrzę.